Mieszkańcy Kańczugi zdają sobie sprawę, że sytuacja na ich małym rynku pracy do najlepszych nie należy. Miejsc pracy nie ma wiele, w związku z tym grono osób bezrobotnych nie kurczy się tak szybko. Mieszkańcy liczą, że może jakiś duży inwestor zainteresuje się terenem Kańczugi na tyle, aby otworzyć tu nowy zakład pracy. Jednak nie ma ku temu na razie żadnych przesłanek.
Nowy inwestor to nie tylko wiele nowych miejsc pracy to także wyższa pensja i większe możliwości dla mieszkańców całej gminy. Najlepszym rozwiązaniem byłby nowy zakład przemysłowy, gdzie pracę mogliby rozpocząć zarówno fachowcy zawodowi, jak i osoby z wyższym wykształceniem będące kadrą kierowniczą.
Nie wszyscy zajmują się rolnictwem, choć większość ludzi nie ma innego wyjścia. Bo choć małe pole, czy hodowla, to jednak zawsze jest jakikolwiek punkt wyjścia, aby zarobić kilka groszy na utrzymanie całego gospodarstwa domowego. Dotyczy to głównie terenów wiejskich gminy Kańczuga.
W najgorszej sytuacji są ludzie młodzi, którzy w zasadzie nie mają żadnych perspektyw na pracę w Kańczudze. Ci, którzy zdecydowali się pójść na studia, nie widzą realnie żadnej szansy na powrót do swojej rodzinnej miejscowości. Główną przyczyną jest brak możliwości na znalezienie pracy, zwłaszcza z wykształceniem wyższym, o humanistycznym nawet nie wspominając.
W Kańczudze jest spora grupa osób bezrobotnych, która posiada wykształcenie podstawowe. Zasilając to grono ciężko jest odnaleźć się w poszukiwaniach pracy. Tym bardziej, że z takimi samymi problemami borykają się osoby posiadające dachowy zawód wyuczony.